Następnego dnia wstaje zmęczona i podekscytowana w tym samym momencie , śniadanie , pogawędka z siostra , wszystko pięknie . Rozmowa o szkole , myślałam że będę w CETYS , czyli prywatnej szkole a tu jednak BANG ! Nie , będę w publicznej szkole Cobach , myśle będzie dobrze . Jedziemy do sklepu po mundurek , pierwsza myśl "Ja pie*dole kolejna 13stka " wchodzimy do sklepu i dziewczyna mnie mierzy , nie mówiąc o tym , że sklep wyglądał jak by przeszedł jakiś wybuch , to patrząc na mundurki było mi naprawdę słabo . Idę przymierzyć polo , super mam nadzieje że nic więcej a tu nagle spódniczka do kompletu . "No chyba sobie kurna żartujecie , w życiu tego nie założę " nie wspominając o tym , że nienawidzę spódniczek czy sukienek . Nawet moja Polska mama ma z tym problem 😀 , dobra pierwsza zasada [ nie robić problemów ] dobra zakładam tą spódniczkę { bordowa w zielono-białą-żółtą kratkę } !!MASAKRA!! Pierwszy plus dla polskich szkół za brak mundurków . Uśmiecham się i kupione , nawet sobie nie możecie wyobrazić jak to śmiesznie wyglada . Białe polo , spódniczka do kolan , białe skarpetki do połowy łydek i czarne buty w moim przypadku to są conversy .
Powrót do domu i obiad , mała rozmowa bo wciąż jest nie zręcznie . Mam własny pokój cieszę się , rozmowa z rodzinką i akurat mój kolega Arturo miał urodziny wiec poszłam się z nim spotkać i jego siostrami Sofi i Andreą . Są to dwie najlepsze przyjaciółki mojej siostry wiec cieszyłam się , że mam kogoś kogo znam od trzech lat . Przyjechała po mnie Sofii i moja siostra pojechała z nami , szczęśliwa jak głupia gadałam ciągle z bliźniaczkami , po jakimś czasie dołączył do nas Arturo , prezent , życzenia i wszystko pięknie . Powrót do domu i spanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz